Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Parys
Anarchista, prawda? Jeden wielki chaos by był, brak państwa-brak policji. Każdy by mógł wejść do sklepu, zajebać i wyjść i nic mu nie grozi. Nie ma państwa - nie ma systemu kar. To jest całkowicie bezsensowne. Jakiego języka byś używał? A co z czarnymi i żółtymi. Nie zatrzesz różnicy rasowej.
|
Nie, nie jestem anarchistą. Ale wolałbym świat inaczej ułożony, z mniejszą władzą państwa (bez czegoś takiego, że jeden kmiocik stwierdzi, że trza mu ropy i najedzie inny kraj - żeby jakby chciał, to mu społeczeństwo nie pozwoliło). Najlepiej bez wojsk. Ale to niemożliwe, bo jak jeden sobie zrobi wojsko, to wszyscy inni będą musieli ; )
I tak, zdaję sobię sprawę, że świat bez państw jest niemożliwy. Gdyby ludzie mieli inną mentalność to pewnie byłbym anarchistą, tho.
Jak - jeśli - odpowiesz, to nie czekaj na odpowiedź, bo mnie nie ma (widzę, że obserwujesz temat ; p). Odpowiem jak wrócę.