Cytuj:
Oryginalnie napisane przez adrianislaw
|
Moje największe waste to było jak poszedłem na raty pod Thais.
Ku mojemu zdziwnieniu gdy zeszedłem do kanału nie było w pobliżu żadnej z tych przerażających bestii. I choć mogłem się wycofać, ciekawość skłoniła mnie żebym poszedł w głąb tunelu. Tam czekaly na mnie dwa raty.
Wiedziałem, że będzie ciężko ale na czarach exura gran i exura vita z 5 BP manapotionów wiedziałem, że jestem na wygranej pozycji...
...do czasu. Po chwili przybiegły dwa Cave Raty, które mnie strapowały.
Manapotiony konczyły się z prędkością porównywalną do prędkości pianina zżuconego z siódmego piętra bloku.
Wtedy wiedziałem, że trzeba sięgnąć po cięższą artylerie i zacząłem się potionować. No ale marne 9 BP potionów nic nie zmieniło, jedynie przedłużyło nieznacznie moją jakże błyskawiczną drogę do Tempel of Thais.
W taki sposób straciłem ponad 15k.
Większego waste nie miałem w życiu.
Teraz expie na owcach i wychodze na + zwykle, czasem mam waste ale to sporadycznie.
Temat bezsensowny
edit:
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez adrianislaw
Tydzień temu padłem przez laga z truskawką (Red Skull)
Wypadl mi p set bohy GS i duuzo potków
największe waste mego życia :<
|
Stan: Aktywny Gracz
Imię: Jef'rey
Profesja: Paladin
Gildia: Doomsday
Świat:
Nerana
Poziom: 80+
Skille: train
Poziom mag.: 17
Ostrzeżenia: /2 (3)
non-pvp? ehm