[tego posta dedykuje Caspiusowi, który już mnie o niego męczy od kilku dni

]
Nillea siedziała cicho, sam na sam ze swoimi myślami i uczuciami. Chciała wszystko mieć już za sobą i wiedziała, że w tak ważnej chwili nie może zawieść pozostałych.
Jeśli dane jest nam zginąć - zaczęła, a jej głos drżał lekko - to nic tego nie odwróci. Myśle, że powinniśmy zrealizować nasz jedyny jak do tej pory plan i modlić sie żeby nie zawódł. Jeśli Draconis faktycznie jest taki potęzny to powinien juz wiedizeć o naszych zamiarach. To moje zdanie. Reszte pozostawiam wam - tu wymownie spojrzała w oczy Dakarowi...