Cytuj:
Oryginalnie napisane przez irwin546x2
Z DOTĄ jest tak: Albo ją pokochasz, albo znienawidzisz.
|
Nie chce tu negować twojego prawa do własnego zdania, ale odnoszę wrażenie, że twoje wyobrażenie o tym, czym w istocie jest DotA, jest błędne.
Cytuj:
- Jednostki - Ghul\drzewo nekromanta\druid + balista\wóz z mięchem (ulubiona broń dresów ;f). Bogowie, gdzie tu różnorodność?!
|
Koncepcja Doty jest zdecydowanie odmienna niż samego Warcrafta. Nie możesz zapominać, że Warcraft to gra z gatunku RTS, w chwili gdy DotA jest zdecydowanie cRPGiem. Jeśli rozpatrujemy jednostki (w znaczeniu RTSowym), które walcząca między sobą na mapie, to faktycznie ich ilość i zróżnicowanie jest małe. Mimo to jednak nie wolno zapominać, iż "jednostki" jako takie są jednym z głównych elementów RTSa, nie cRPGa. W cRPGu głównymi elementami są np. herosi, przedmioty, skille i tutaj różnorodność w Docie jest już zdecydowanie duża (ok. 110 przedmiotów, ok. 95 herosów i po 4 unikalne umiejętności dla każdego z nich - brzmi to jak dla mnie dość różnorodnie).
To tak jakbyś oceniał CSa używając argumentu "Mała różnorodność ras w grze! Jest tylko jedna grywalna rasa!". Nie robisz tak, bo zdajesz sobie sprawę, że różnorodność ras nie jest elementem kluczowym dla gatunku gier takiego jak FPS. Bądź konsekwentny i nie rób tego samego w przypadku Doty.
BTW: Dla (nieco) większej różnorodności creepów, możecie spróbować wpisać mod -sc (super creeps) na początku gry. Wprowadza to 3 nowe jednostki, sporo zamieszania i trochę zabawy.
Cytuj:
- Balansacja - wygląda tak, że jak masz ogłuszającego\przyciągającego do siebie herosa to na 90% zabijesz przeciwnika. Wyjątkiem jest saper - raz grając nim, zaminowałem pół mapy... a później tylko prałem kasę ^^.
Ogółem, mapa jest niezbyt zbalansowana i z tego wynika moja niechęć. Niektórymi herosami, grając od początku non-stop wygrywałem, a do innych trzeba być pro-master, żeby kogokolwiek zabić... Poza tym, herosi mają mniej-więcej takie same statystyki, a różnią się umiejętnościami.
|
Tutaj z kolei oceniasz Dotę tak, jakby była to gra 1v1 1v1 1v1 1v1 1v1. Nie jest tak i herosi z pewnością nie są i nigdy nie będą zbalansowani pod kątem takich rozgrywek. Dota to gra 5v5, gdzie walczą między sobą dwie drużyny, a nie grą w której walczysz tylko ty v twój tymczasowy przeciwnik.
Muszę się zgodzić, balans postaci miejscami faktycznie pozostawia nieco do życzenia, nie sądzę jednak iż jest aż tak źle jak to przedstawiasz. Z pewnością nie są to też problemy, które ktokolwiek jest w stanie zauważyć po 1-50 gier na garenie/bnecie/z przyjaciółmi. Na początek mogę tylko powiedzieć, że większość herosów, którzy uchodzą za niezbalansowanych w w/w środowiskach (Gondar, Mortred, czasami Pudge) kompletnie ssie w profesjonalnych grach, albo w najlepszym wypadku nie błyszczy aż tak jak w pubach (gry publiczne - garena/bnet).
W Docie zdecydowanie są herosi silniejsi od innych, są to tzw. top-tier picki (np. Nerubian Assassin, Zeus, Warlock, Tidehunter, itp.), jednak czy to czyni grę aż tak niezbalansowaną jak alarmują alarmiści? Jeszcze raz powtarzam, DotA to nie jest gra Nerubian Assasin vs Lanaya, tylko gra team v team. Dodatkowo trzeba jeszcze pamiętać, że celem rozgrywki w Docie nie jest zabicie wrogiego herosa, tylko rozwalenie tronu/drzewa wrogiej bazy (o czym bardzo wielu czasami zapomina).
Istnieje też błędne przekonanie, że rozgrywki rozstrzygają się od 30 minuty gry do końca (bo najwięcej się wtedy dzieje). Jest to w dużej mierze bzdura, gdyż tak naprawdę najważniejsze aspekty gry dzieją się na początku, przeważnie do ok. 25-30 minuty gra jest już rozstrzygnięta, a pozostały czas to tylko dopełnianie tego, na co team pracował do tej pory.
Mówiąc "początek gry" nie ma na myśli momentu, kiedy startują creepy. Początek jest znacznie wcześniej, w momencie wyboru herosów. Jest to tzw. faza draftu, jest bardzo ważna dla wyniku i przebiegu rozgrywki oraz jest głównym czynnikiem, który balansuje Dotę, pomimo błędów w zrównoważeniu poszczególnych herosów.
Draft w profesjonalnych grach odbywa się za pomocą modu -cm i wygląda tak oto:
Na początku każdy team przydziela 4 bany (jeśli jakaś postać zostanie zbanowana, to nikt nie będzie mógł jej wybrać). Bany są przydzielane na zmianę (najpierw 1 ban sentinel, potem 1 ban scourge, potem 1 sentinel itd.)
Następnie (znów na zmianę) drużyny wybierają swoje postacie. Wszystko jest na bieżąco obserwowane przez liderów obu drużyn tak, aby mogli dostosować strategię wyboru swoich postaci do dokonanych decyzji strony przeciwnej.
Jest to faza wysoce strategiczna i herosi pełnią w niej rolę broni. Faktycznie, team może z góry przegrać jeśli ich lider wybierze słabe postacie, jest to jednak wina gracza jako takiego, nie zapominajmy, że herosi w rozgrywce team v team pełnią rolę narzędzi! To tak jakby powiedzieć, że CS jest niezbalansowany bo team A wybrał jako swoje bronie głownie deagle i przegrał z teamem B (m4).
Problem balansu faktycznie istnieje, co już przyznałem, ale nie leży on w postaciach "za silnych" (nie pasuje Gondar? Ban in his face albo sam go weź i problem z głowy). Problemem są postacie tak słabe, że praktycznie nigdy nie są wybierane/banowane. Przykładem takich "underpowered" postaci są Lanaya, Bristle Back, Storm Spirit (btw. IceFrog zapowiedział remake dla tego ostatniego) i paru innych.