Mam opłakiwać śmierć babci? Okej, ale to na pogrzebie.
IMHO, nie robię z tego wielkiego czegoś, bo po co? Tak czy siak, każdy umrze i to jest jedyną pewną "rzeczą" w życiu. Fakt, faktem - już nikt mi nie da na pacc'a, ubranie, buty. I nie, nie jestem materialistą. A to, że mam takie podejście do śmierci to wyłącznie moja sprawa (czyt. wariat, debil, matoł, pokurw, najebongo w głowie) =.)
__________________
|