Szczerze mówiąc, to nie przepadam za grami wyścigowymi. Ale w pierwszego Undergrounda zagrałem z ogromną przyjemnością. Czuć tutaj prawdziwy pęd.
Co do tuningowania... To w Undergroundzie 2 na konsoli wyciskałem z tego co dostępne wszystko co się dało... Neony, spojlery, naklejki, anteny, kolorki... Wszystko! I chociaż u kumpla na konsoli więcej spędzam przy Grand Theft Auto: San Andreas, a tam też jest możliwość tuningu... Ale trzeba przyznać, że skromniejsza, a i nie jest to opcja dla mnie, bo w GTA samochody są raczej narzędziami, które można zawsze wymienić.
