Drodzy bezkonfliktowi Danerianie (m.in. polskie, neutralne gildie)!
Taka jest prawda, że się wszyscy przyzwyczailiście do bezproblemowego grania tutaj.
Nie wiecie jak wygląda życie na innych serwerach
Do tej pory mieliście luz totalny, expiliście i się z tego cieszyliście. Gildie, które miały władze nie używały w pełni swoich możliwości, tym samym pozwalając wam grać jak gdyby nigdy nic.
Facet, będąc w gildii 'panującej', był w waszych oczach stawiany na tym samym szczeblu społeczno-tibijskim co wy.
Wasz sposób myślenia był naprawdę śmieszny.
Uważaliście, że nie dochodząc do żadnej z dwóch stron sporu o serwer, unikniecie zbędnych kłopotów i gdy oni będą się bili, wy w spokoju będziecie wbijać kolejne poziomy.
A co się okazało?
Takie rozumowanie jest zwykłą pomyłką.
Mając w nosie, tak istotną rzecz na serwerach PvP jak 'władza', sami sobie szkodzicie.
Jedni przegrali, a drudzy wygrali.
A gdzie miejsce dla was?
Wygrani, jak i przegrani, nie biorą do siebie kogoś kto podczas ich męczarni, stał w depot i rozmawiał ze swoimi 'ziomkami' z Tibii, o tym, jaki zrobić teraz addon.
Dlaczego? 
Dlatego, że wygraną wygrani raczej się nie będą dzielić, a przegrani wypinają się na tego, który podczas ich wołania o pomoc niczego szczególnego sobie z tego nie robił
Nieważne czy to II wojna światowa czy to MCXI wojna tibijska, reguła jest jedna:
Przegranych o nic nie pytam
Zapamiętajcie raz na zawsze te słowa, bo po waszych zażaleniowych postach (na forum tibia.com/tibia.pl) widać, że o tym nigdy nie słyszeliście
Podsumowanie...
(nie będę powtarzał, lecz pozwolę sobie zacytować pewne słowa, ponieważ wypowiedź poparta cytatami ma większą szansę przebicia
)
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Porkidrucik
(...)
albo sie walczy i wygrywa godna gre na danym servie albo sie przegrywa ale sie jest swiadomym tego ze chociaz sie sprobowal a ludize ktorzy sie boja walczyc o swoje zawsze beda pizdami i nie beda mogli godnie grac na zadnym servie no chyab ze Npvp wita ;D
|
Być może nie jestem tutaj nikim znaczącym i ktoś może mnie nie szanować jako osobę, ale mam nadzieję, że przynajmniej weźmiecie sobie do serca powyższe słowa
