Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Tharion
Po 1- Własnie tym się róznią, GRA to GRA a "RL" to "RL"
|
Zignoruj tą różnicę i dokonaj analizy jeszcze raz. Bo o to właśnie mi chodziło.
Cytuj:
Po 2- Kręci mnie to, że nie spamuje w hotkeya by kogoś ubić, to, że potrzebuje taktyki, skilla, i zgrania, a nie elfbota wycelowanego w team przeciwny, który pokolei eliminuje ich magów, zaczynając od tego który ma najmniej many, a potem po wyeliminowaniu magów, bierze się za rp i ek, którzy nie mają najmniejszych szans na jakakolwiek walke, a po udanym dniu takiego pefaupera wchodzi on na fora i spamuje "non-pvp didint happen"
Grałeś na "starej" tibi, więc wiesz oco chodzi, jakie było stare Pvp i jaki był klimat.
My się poprostu BAWIMY w GRZE, nic więcej.
Pzdro.
|
Owszem, grałem na starej Tibii i niczego więcej nie pragnę już od tej gry, byle mi tylko była w stanie dostarczyć takiej zabawy jak to miało miejsce kiedyś.
Ale spróbuj sie postawić w sytuacji zwykłego, szarego, niewinnego gracza któremu z jakiegoś niepojętego powodu wchodzi na respa kilka osób, zaczyna lurować potwory, blokować go m-wallami i sam dobrze wiesz co jeszcze. Pada, zaskoczony sytuacją, na PM z prośbą o oddanie itemów dostaje odpowiedź w postaci bluzgów. A przecież on nic nie zrobił, niczym sobie nie zasłużył* , a osoby które go zabiły widział na oczy pierwszy raz w życiu.
Czy w takiej sytuacji słowo `zabawa` może mieć jakiekolwiek zastosowanie do którejkolwiek ze stron?
Bawić się, oczywiście, ale nie kosztem innych. Bo dla innych Wasza `zabawa` może być jedynie źródłem dodatkowej frustracji.
* tak, uznaję trapowanie za dobry sposób wyrównania rachunków na Non-PvP, w sytuacji, gdy ktoś naprawdę sobie czymś nagrabił. Ale takiego random trapu i bezhołowia to nie toleruję.