Czytałem ten temat kiedy miał 1 strone, a już na drugiej (i trzeciej) widze flam wara (czy jak to się tam nazywa)... No ale nic...
Jeśli już bym miał wybrać tego "naj, naj, naj rookstaylera" to bym postawił na Sunrise (pierwszy 100 level przed updatem z obrażeniami), Master Slayer(koleś czujący prawdziwy klimat RPG, jeśli mnie pamięć nie myli to on "odkrył" co zrobić by zniknoł SoF i on był jako jedyny(?) był na wyspie ze Spike Swordem). A jeśli chodzi o polaków... Hmm... Jedynym godnym uwagi polskim*rookstayerem jest Pan Klocek. Dlaczego? Bo dla niego liczy się level, kasa, skille itp. On czuje (i zaraża innych) klimatem RPG, jako jeden z nielicznych szukał danych o SoFie... No i ubił jako pierwszy (?) minotaura na górce bez rzadnego wyposażenia.(Było to przed uptadem obrażeń, więc był to nie lada wyczyn).
* Wiem, wiem... Jest kilku polaków zasługujących na ich wymienienie, ale oni albo słynną z levela, skilli itp. A ja jestem graczem "starej daty" i dla mnie się level nie liczy, a liczy się wiedza
Ps. Czy nie myślicie że "chęć bycia sławnym w grze" to troche chore jest? Jeśli posiadanie (to wynika z niektórych postów) XXX levela w grze jest czym "super, pro i wogóle" i tylko to dla was się liczy to albo znajdujecie się w przedziale wiekowym 7-11 lat, albo nie macie przyjaciół i chcecie być lubianym w wirtualnym świecie... Chciałem krótko i po "żołniersku" ale jak zawsze się rozpisałem... Musicie mi to wybaczyć
