Ja bym powiedzial, ze nie jest moze moda na paktofonike, ale przez to, ze magik sie zabil, i nic wiecej juz nie mogli nagrac, sie zrobila taka legenda z nich przesadzona troszke.... Jak dla mnie to co oni nagrali bylo dobre i fajne ale BEZ PRZESADY, i wlasnie znam tyle ludzi co mowia, pfk rulez, a wlasnie nic innego nie znaja.
Po prostu trzeba przyznac, ze jest duzo lepszych plyt od kinematografii.
A jesli chodzi o Magika, to byl jedyny w swoim rodzaju, ale jak dla mnie nie za pfk, tylko za plyte z kalibrem "ksiega tajemnicza. prolog", bo juz pozniej nikt nic tak dobrego nie wydal w tym klimacie. Ale nie idealizujmy go tylko dlatego, ze umarl
