keyloggera wykryje każdy dobry program antyvirusowy, ale pod jednym warunkiem : że zna go.
Jeśli dajmynato pan X napisze keyloggera samemu od początku, sklei go z jakimś programem cheatującym czy jakimkolwiek innym, to szanse na jego wykrycie są bardzo małe.
Rozwiązania to :
- nie używać żadnych programów niewiadomoego pochodzenia, szczególnie tych bezpośrednio związanych z tibią, a szczególnie tych do cheatowania w tibii
- nie ściągać nic z netu, jeśli to jest z niepewnej strony
- nie otwierać załączników w e-mailach, zanim się nie upewnicie, że wysłał to ktoś pewny, komu możecie ufać . E-mail można zmienić, przy odrobinie chęci można spreparować e-mail tak, by wyglądał jak wysłany przez kogoś zupełnie innego, choćby od
[email protected] 
, więc sam nadawca nie jest pewnym źródłem, choć już po treści maila można się czasem domyślec, czy to faktycznie konkretny kumpel wysłął, czy ktoś się pod niego podszywa. Najlepiej, jeśli możesz się z nadawcą skontaktować przez GG albo inny komunikator/telefon/fax/telegraf/gołębia pocztowego (niepotrzebne skreślić).