Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Litawor
Chodzi mi raczej o to, że jest cała masa innych czynników, która wpływa na rozwój dziecka i płeć rodziców raczej nie jest najważniejsza. Ogólnie rozumiana atmosfera, stosunek rodziców do siebie nawzajem, uwaga poświęcana dziecku itp. itd.
|
No właśnie. A te cechy przecież nie zależą od orientacji seksualnej (inaczej myślą gejiści). Zresztą gdyby rodzina homoseksualna (bardziej od heteroseksualnej) była jakoś ewolucyjnie korzystna, to by po prostu wyparła by dotychczasowy model rodziny. I w świecie zwierząt, i w świecie ludzi.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Dobo
A ja znam przykłady, że heteroseksualna rodzina też może wychować źle. Wniosek? Dzieci powinny wychowywać się same  .
|
A ja znam przykłady, że noworodek porzucony samopas umrze. Wniosek? Dzieci powinny być wychowywane przez rodziców.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Dobo
Mój boże, co za bzdury  . Takie definicje to każdy sobie może napisać. Nie wiem jaki jest cel w używaniu słów których a) nie ma w słowniku PWN b) nie ma w powszechnej polszczyźnie c) są wymyślone przez jakiegoś pojedynczego frustrata.
|
Jeszcze trochę i ten mem stanie się normalnym wyrazem - jak "wykształciuchy"
