Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Dobo
Tak, nie chcę przecież kwestionować naturalnego porządku który trwa już ileś milionów lat -> nie chce odbierać rodzicom dzieci, i przekazywać parom homoseksualnym.
Ale zastanawiałbym się, czy dla osieroconego dziecka taka namiastka rodzinnego ciepła nie byłaby lepsza, od przepełnionych i pełnych patologii domów dziecka
|
Przepełnionych domów dziecka jest coraz mniej. Zastępują je rodziny zawodowe i placówki rodzinne. A w samym bidulu często dosyć łatwo jest znaleźć tą "namiastkę rodzinnego ciepła" niż w przypadkowej parze hetero. Mimo to nieważne jakie są statystyki, z jednym się trzeba zgodzić: tylko i wyłącznie od ludzi wychowujących zależy to czy ew. dzieci będą zadowolone i czy będzie im tam dobrze.