Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Litawor
Podany przez Ciebie przykład pokazuje jedynie, że cechy fizyczne danej osoby nie są jedynymi, które decydują o zakochaniu się. To wciąż nie mówi nic o związku z *wolą* - niejedna zakochana osoba dostrzega przeróżne wady obiektu swoich uczuć, a mimo to uczucia nie gasną, następują jedynie chwile zwątpienia.
Ale ta droga chyba nie ma sensu, spróbuję Ci to wyłóżyć inaczej - powiedzmy, że w ramach udowodnienia swojej tezy zechcesz zakochać się w chłopaku. Potrafiłbyś? Nie w pierwszym lepszym, wybrałbyś sobie jakiegoś, który ma dużo pozytywnych cech. Ale i tak nie zakochałbyś się w nim dlatego, że byś chciał. Nie pociagają cię mężczyźni i koniec - nic nie poradzisz. Tak samo sprawa się ma z homoseksualizmem - sytuacja jest dokładnie odwrotna.
|
hmm ja jestem zakochany w dziewczynie i nie mogę sie odkochać a widzę wiele wad. ale nigdy przenigdy nie mógłbym sie zakochać w chłopaku , nawet jak by był idealny pod względem charakteru po prostu nie mógł bym odrzuca mnie , mogę z kolega wypić winko z biedronki , mogę mu pomoc sie bić ale nigdy bym nawet nie pomyślał ze mógłbym być w jakimś zakochanym...
dla mnie to jest jednym słowem "nienormalne"