Tenacious D znam nawet ja, generalnie obracając się w rapowych klimatach. Zresztą, rzadko, ale zdarza mi się słuchać SOADu, Disturbed czy innych. Słuchać powinno się w końcu muzyki, a nie rodzaju. I o to w tym chodzi.
Subkultura? Nie uważacie tego, za zbytnie szufladkowanie się? Takiej grupie ludzi nadaje się określone cechy. Czy każdy, kto do takiej grupy przynależy, musi cechować się tym samym?
Noszę luźne ciuchy, wielu ludzi po prostu patrząc na to uważa mnie za hiphopowca/skejta i dla większości z nich taki wizerunek = Pozer. Pustak itp.
Ubieracie się na czarno = Metale. Sataniści. Brudasy.
szufladkując się dajecie innym prawo do właśnie takiego oceniania was.
__________________
signed.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Gonzo
Dr. Snopeczek i Dr. Gonzo polecają tanią wódkę - otwiera punkty widzenia, i stwarza nowe drogi w życiu. 
|
|