Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Dr.Unknown
Zależy tylko, czy myślimy pod podobnym kątem - ja nie zaniżam wartości techno jako muzyki, ale jest to raczej gatunek do tańca/jazdy samochodem nocą, a nie słuchania. I takich właśnie ludzi nie rozumiem - siedzą przed komputerem w słuchawkach lub bujają po mieście z odtwarzaczem, a na liście same bity - musi to znaczyć, że albo są za głupi, żeby zrozumieć sens słuchania muzyki, albo nikt im nie pokazał, że istnieją prawdziwe zespoły.
|
To, co nazywasz prawdziwym, dla nich może być zwyczajnie rzępoleniem na gitarce.
Bez sensu. Po co śpiewać, skoro chodzi jedynie o dobry bit i mocne uderzenie stopy plus odpowiednio wgrany hihat i bas.
Bez sensu. Muzyka powinna mieć przekaz. Muzyka to instrumenty, a nie jakieś programy komputerowe i beatmakery.
Pogląd każdego człowieka na tą sprawę jest zupełnie inny przecież. 'Techno' nie słucham, bo tak określasz chyba generalnie całą muzykę elektroniczną. Ale są poszczególne tracki, nie koniecznie typowej 'techniawki', które mi bardzo odpowiadają, odprężają, pobudzają.