Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Dr.Unknown
No tak! Zapomnieliśmy o emo, przecież to po nich się teraz tylko jeździ! Dalej, ujawniać się!
|
Emo- to zwykła pozerka. Sam wiem, bo miałem koleżankę, która stała się owym emo... Pewnego dnia ubrała się na czarno, plastry na rękach, że niby się podcina - jak się okazało, to była prawda... Oczy, jak dwa węgle, kolczyk w wardze.
Dlatego mówię, że to wszystko tylko po to, żeby się popisać przed innymi, jaki to ja jestem biedny i nie kochany, pomimo tego, że nic mi w życiu nie brakuje, rodzice zap**rdalają w pracy, robią co mogą, żeby mi niczego nie brakowało. No ale cóż, młodzież jest podatna na takie bzdety. Nie chodzi nawet o subkultury, bo przykładowo znam wielu metali itp, z którymi można normalnie porozmawiać (czyt. własny rozum), a z ogromną większością (jak i nie wszystkimi...) emo jest inaczej - to co przeczytają w ''poradniku'' ''jak być emo'' wcielają bez namysłu w życie.