Gdyby im tak bardzo zależało na uczciwej grze, nie ułatwiali by boterom życia psując właściwości potów i wprowadzając cheaty do klienta w postaci lighthacka i makro. Cipsoft zawsze mydlił graczom oczy i podejrzewam, że w tym przypadku jest podobnie.
Ogólnie rzecz biorąc, jakie są dowody na to, że faktycznie 5k kont zostało zbanowanych? Cipsoft chce uchodzić za firmę, która dba o swoich klientów i robi wszystko by zwiększyć ich zadowolenie. Czy ktokolwiek zastanawiał się w ogóle ile prawdy jest w tych newsach? Prościej jest napisać krótką notkę o ilości rzekomo zbanowanych kont niż zajmować się brudną robotą jaką jest antycheating. Śmiać mi się chce, gdy czytam ich wypociny w których zarzekają się, że robią wszystko co w ich mocy aby zapobiec atakom DDos, cheatowaniu, lagom, problemami z serwerami albo jak oni to ciężko pracują na upragniony przez graczy update. Dziwne, że w innych grach patche wychodzą co tydzień i w przeciwieństwie do tych tibijskich, nie ważą 500kb. Zgadza się, Tibia to gra o małych wymaganiach i sprity wiele nie zajmują, aczkolwiek zabawna jest wizja kilkudziesięciu ludzi pracujących w pocie czoła przez pół roku, aby wreszcie udostępnić graczom o pół mega gry więcej.
Ostatnio edytowany przez Aroonia - 15-02-2009 o 21:44.
|