Mówię z własnego doświadczenia, sam się co chwila nowymi MMORPG 3D jarałem, to Silkroad Online, to Warcraft, ale po 2 tygodniach to nuży jak nie wiem co. Wieje nudą, zastanówcie się, dlaczego jak ludzie odchodzą od gry 3D to spokojnie usuwają ją z kompa i tyle ją widzieli, a do Tibii ludzie wracają po pare razy, tutaj można poznać ludzi, a te gry 3D wybaczcie, ale tam nie ma jak poznać ludzi, grałem miesiąc w Silkroad Online i przez bity miesiąc nie poznałem nikogo kto byłby człowiekiem w miarę uczciwym i ciekawym do rozmowy. Mówisz o ulepszaniu uzbrojenia, a co w tym ciekawego? I z kąd wiesz, że masz ją jako pierwszy? Nie masz zielonego pojęcia. A te bosy o których mówisz, no faktycznie, ogromna drużyna idzie 5 osób na potwora, a w Tibii? Na takiego ferumbrasa, czy Ghazbarana idzie po 20 osób. Widziałem filmiki z wojen z gierek 3D, tam nie ma nic spektakularnego, po prostu combo, czary i tyle. W ogóle system PvP, w tych grach jest zły, po prostu ktoś ma świetnie rozwiniętą postać, to ktoś kto ma słabiej pada od niego na jedno combo, przecież to śmieszne jest. Nie ma siły na obronę, bo jebnie te swoje cudowne combo ataki i po prostu śpisz. A co do wojen w Tibii i Elf Bota, ja od dawna mówię, że dzisiejsza Tibia to syf, ale w Tibii 7.6 wojny to był prawdziwy majstersztyk. Ani Tibia, a ni gry 3D nie są warte straty czasu, lepiej pograć w gierkę, która można skończyć. Nie wiem np. Gothic czy The Elder Scroll, albo Fifa czy rajdówkę jakąś. Znudzi się wyłączasz exit i masz życie, a te gierki, które się nie kończą niestety, ale są tak jakby roznosicielami choroby, która nazywa się uzależnieniem.
Pozdrawiam. BaxCrow.
__________________
Jeżeli nie wiesz co przedstawia ten obrazek.
To znaczy, że nie wiesz co to prawdziwy futbol.
Jeżeli nigdy ich nie widziałeś.
To znaczy, że nie wiele w życiu widziałeś.
Jeżeli nie znasz ich przydomku.
To znaczy, że nie rozumiesz mnie.
Jeżeli mnie nie rozumiesz.
To znaczy, że... CZERWONE DIABŁY!
NA ZAWSZE WIERNY! OD 1997 ROKU!
You see dead Game. You recognized Tibia. It was killed by CipSoft.
|