U nas <technikum> niespełna pół roku temu była głośna sprawa, gdzie dwaj absolwenci na forum szkoły nk objechali nauczycielkę sugerując jej pewną formę wykorzystywania seksualnego uczniów, do tego kilka osób, którzy aktualnie się uczą dodało trochę komentarzy na temat innych nauczycieli- takie tam pierdoły typu, że nauczyciel rzuca kiepskimi żartami albo, że pannie się podoba geograf. Finał? Screeny postów zostały wydrukowane, mąż "zniesławionej" (o wykorzystywanie) nauczycielki groził wytoczeniem procesu właśnie o zniesławienie. Skończyło się na oficjalnych przeprosinach absolwentów i naganie dla uczniów, którzy pisali to, a jeszcze są w naszej szkole. U nas w szkole nagana jest ostatnim szczeblem przed wylotem ze szkoły, tak więc kara względnie surowa jak za takie pierdoły.
Sądzę, że nie byłoby problemów jeśli te całe forum zblokowałbyś tak, że nikt poza uczniami by go nie mógł oglądać. Da się chyba tak- opcja "forum prywatne".
Cytuj:
Wychowawca, jak sama nazwa mówi, ma was wychować do jakiegoś życia w społeczeństwie. Więc jak dla mnie to nie kara, to resocjalizacja.
|
Uhm, czyli co? Jak napiszę "chuj" bądź "kurwa" na nk forum to powinni mnie ukarać rozprawką? Nie chcę nawet wiedzieć co wg Ciebie by było jakby nauczyciel usłyszał na ulicy, że rozmawiam z kolegą i gorliwie coś relacjonując używam niecenzuralnych słów. Może by mi wpierdolił jeszcze? : o Na takie sytuacje nauczyciel powinien zareagować z doza cierpilowści- zwrócić uwagę raz, drugi. Dopiero przy powtarzającym się któryś raz z rzędu jawnym zachowaniu, które celowo ma sprowokować nauczyciela mimo upomnień można jakieś konsekwencje wyciągać. I wtedy jest ok. Rozumiem takie coś.
Uważam, że w każdym gimnazjum znajdują się takie czarne owce, które swoim zachowaniem naprawdę doprowadzą nauczycieli do szału i to na nich trzeba skupić swoją uwagę, a nie na takich pierdołach jak głupie posty na nk względnie normalnych uczniów.
A co do kłócenia się to najpierw trzeba wiedzieć na czym się stoi. Zdawać sobie sprawę z takich podstawowych faktów jak np. poziom swojej inteligencji, elokwencji i retoryki (w wypadku konfrontacji jakieś), stosunku rodziców co do sprawy (czy Cię będą wspierać czy zgnoją), tego czy dyro/dyrektorka to nie jest jakaś konserwatywna kosa, tego czy Twoje gimnazjum znajduje się w Twoim rejonie. Heh pamiętam, jak w moim gimnazjum grozili mi wyrzuceniem za to, że miałem długie włosy i nie chciałem ich spinać. Otwarcie usłyszałem, że mają na mnie haka, bo jedno pismo i już mnie nie ma z racji tego, że nie z rejonu jestem. Ale wtedy postanowiłem nie walczyć- zależało mi na skończeniu właśnie tego gimnazjum. Teraz w technikum bym sobie na coś takiego nie pozwolił, ale technikum a gimnazjum to jest różnica. Tu traktuje się ludzi inaczej.