chyba logiczne ze jak nie mamy szans to nie bedziemy sie bic? tak jak to bylo wczoraj na serpentine tower, bylo nas (na wiezy) okolo 15 reszta nie zdazyla dobiec, wiec po jaki chuj isc na opena jak bylo ich wiecej?! nie jestesmy tacy pseudo-odważni tak jak inter, gdy po przegranej openie wybiegaja pojedynczo i dostaja znowu wpizde (przypominam 53-10). mozecie byc pewni ze na tym sie nie skonczy, wczoraj byl ewidentny blad w leadowaniu. zauwazcie ze jak dostawaliscie wpizde w non stop w kazdej prawie walce to siedzieliscie cicho, teraz wygraliscie 1 openke i jest 'orororo kuluj, zaorane port hope, do pieca' na kazdym forum (tibia.de i tibia.pl, tibia.com zostawiliscie jak narazie w spokoju), czekam na nastepny open, jesli wygramy zobaczymy czy bedziecie tez tacy 'głośni'
|