Od początku odkąd ludzie zaczęli grać na pandorii przyglądam się jak wygląda tam sytuacja. ekipa z danery - macie tam naprawdę sporo magów, którzy sie liczą w każdej walce byliście wszyscy razem długo online. Dobra ekipa pewnie nie było wam łatwo sie tak wybić to zrozumiałe, bo nikomu sie nie podoba
wpuszczać na server takiej ilości aktywnych graczy i do tego samych magów

A odkąd sie wojna zaczęła to jak by czar prysł. To normalne, że nie zawsze wszytko idzie tak jak by sie chciało. Na danerze się nie udało
a na pandorii po 2 przegranych openkach sie poddaliście? Oglądam akcje z pandorii to z tej całej dużej ekipy zostały chyba 3 osoby. Trochę tych akcji jest przeprowadzane i to nie tylko o ekstremalnych godzinach, bo to
normalne, że ludzie mają pracę/szkolę, ale aktywność waszego teamu wynosi (nie chciałbym nikogo pominąć ) 3 osoby Mary Wixa(Emef) Roro i Porki,
ktory gra na Bill Azu. Jego char zbanowany tak samo jak Sawio....
A gdzie reszta??? Porki mnie poprosił, żebym mu dał swojego chara co prawda to 45 palek nie może walic sd, ale chłopaki kazali mi podziękować bo on jeszcze nie raz uratuje życie całemu team'owi ( chociażby rzucając mwall'e by team mógł wylogować ).
Post ten nie jest po to, aby kogoś krytykować/atakować. Poprostu chodzi o to, że bez walki wara się nie wygra

Jedna z gorszych rzeczy w tibijskim warze - kiedy team jest nieaktywny

Przypomina mi to bardzo czasy mojego przegranego wara

Przemyślcie to

peace
/Geo