Dzisiaj ide sobie na gobliny moim druidem (11 level, 5 magic, bo mi haker wyszedl z rooka bo mialem byc rookstayer). Zabilem kilka goblinów to sobie mysle mam hmm to ide na wild wariory. Rozwalam 1 wild wariora patrze, worek. Otwieram worek a tam WAR HAMMER !!!. Na infernie jest to jakies 6 kDzisiaj ide sobie na gobliny moim druidem (11 level, 5 magic, bo mi haker wyszedl z rooka bo mialem byc rookstayer). Zabilem kilka goblinów to sobie mysle mam hmm to ide na wild wariory. Rozwalam 1 wild wariora patrze, worek. Otwieram worek a tam WAR HAMMER !!!. Na infernie jest to jakies 6 k, a mialem kumplowi dac bo go hakli i jego kumpel z domku stracil wh i 7k
Ide dalej lagg, koniec laga 3 wild wariory mnie bijom. Ja szybko dyle, nawet z hmm nie wale. Lagg, You Are Dead.
Sobie mysle to po war hammerze. Loguje sie a tu war hammer w rece. Ja happy, ale sobie mysle ide po deada. Wszylem z depo, jestem juz gzdies w polowie drogi, a tu jakis pk, wiec uciekam do miasta. Mialem juz jakies 140 hp, a tu w miescie gostek 16 level knight mnie zaczol bic. Mialem tego wh to nie moglem miec tarczy. Zabil mnie i war hammera nie ma. Loguje sie szybko i lece po deda. Ded pusty, a ten pk dalej stoi. Jak pech to pech, bo zlapalem laga i You are Dead.
Zalogowalem sie ponownie, patrze stoi przed temple. Ja krzyczycze (xxx tu jego imie, ale zapomnialem) is a pk !!!!! Przybieglo kilka osób, to ja krzycze zeby go zabili (a byli to jakies 10 levele). On sobie biega, a ja jemu na prywatnym spamowalem slowa ,,NOOB NOOB" i na caly ekran. Kilka razy i dednol !! Wkoncu oddalem mu, ale war hammera stracilem i chyba koncze z infernom (przynajmniej z mainiem).
Postac to Lesster.