Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Exodus
Ale czesto dlatego, ze inni oddali za nich zycie. Pomysl, ze masz 10 dobrych kumpli, 8 poszlo na wojne i zginelo, jeden przezyl, a ty sie stroniles od armii. Mnie w takiej sytuacji na pewno trapilo cos w stylu poczucia winy, mowie oczywiscie o dobrych kumplach, waznych dla ciebie.Pomijajac to, ze ten kolega co przezyl pewnie patrzyl by sie na ciebie z pogarda. I nie chodzi, tu o wplyw otoczenia, tylko o wlasne sumienie.
|
No przykład nietrafiony, bo większość moich kumpli (a zwłaszcza tych mi najbliższych) ma poglądy podobne do mnie, i jeśli poszliby walczyć za kraj to tylko dlatego, że by musieli ; ) Zresztą, czy ja wiem czy to taki dobry kumpel, który nie potrafi uszanować i zaakceptować mojej decyzji? Ale tak, pewnie miałbym coś w rodzaju poczucia winy.
... co nie zmienia faktu, że w moim systemie wartości poczucie winy jest dużo fajniejsze od śmierci ; )