Mnie najbardziej na rodowitej Securze dobijają przypadki w stylu:
- Stoi sobie koleś na expowisku (low lvl), ja tam akurat zahaczyłem, ale oczywiście po zobaczeniu go odchodze, on tam wiadomo "leave plx", ja oczywiście i te sprawy, a za 10 min przbiega do mnie i mi bezczelnie(tu przepraszam, ale to najtrafniesze słowo) podpier.... loota, nic innego jak załamać ręce.
- Analogiczna sytuacja, jednak podmiot prosi, np o 2 gp, ja mu dam powiedzmy 20 gp, podziękuje, powysławia, a za 10 min kosi loot/exp i wyzywa od noobów.
- Blockerzy, trening w dobrze znanym "training spot" w MS, a tu jakiś koleś luruje na mnie cyca z drugiej strony, cóż shielding i lvl odpowiedni, więc mogę sobie poradzić łatwo, ale ma się spear'y, które ów lurer zabiera/wyrzuca, dobrze że istnieją jeszcze "kind players" i że są czasem w okolicy

- Sytuacje w stylu "Blacklisted", "You too!11"
Ok, bo już zaczynam odbiegać od tematu

Niestety nie podziele się doświadczeniami z PvP bo takowych nie mam, gdyż niemal nie gram poza securą (10 min dziennie czasem Pall'em na Azurze).
Może sobie coś jeszcze przypomne, pozdrawiam wszystkich NON-Blacklisted z Secury.