Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Michoss
Szczerze, to moim skromnym zdaniem lepiej jest dostarczyć plemieniu taniej wody i sucharów, niż jednej malej dziewczynce książkę do angielskiego i klocki lego.
Oczywiście, to na pewno szczęście że ktoś się nim interesuje, ale jestem przeciwny asymilowaniu kogoś na siłę do naszej kultury. Kilka miesięcy t5emu pisali w gazetach, o kobiecie która zaadoptowała takie dziecko, sprowadziła je do siebie, a po ~roku kazała odesłać do afryki.
|
Znaczy ja nie miał bym zamiaru np. sprowadzać Jej tutaj, to się nie godzi, mimo wszystko, jest tam kiepsko, ale kultura i przyzwyczajenia musi mieć przy sobie. Ot, drobna pomoc i wsparcie słowne z daleka.
Sprowadzanie dziecka do siebie, do Europy czyli, to głupota...
Ale, tak czy siak, pomoc, czy plemieniu, czy osobnej jednostce, jest świetna...
... A napewno lepsza pomoc Tym którzy nie zasłużyli na złe zycie...
... Niż chore eksperymenty na tych, którzy na zło zasłużyli.
Pierw trzeba nagrodzić dobro, potem karać zło.