Akurat ten temat nie wydaje mi się głupi. Pomijam fakt, że to mało prawdopodobne, bo autora ankiety chyba to nie interesuje. Zresztą środki antykoncepcyjne nie są w stu procentach efektywne i to się jednak może każdemu zdarzyć.
Wybrałem odpowiedź: "Zdecydowanie tak, uważałbym/uważałabym, że jest to marnowanie życia", tyle że zawiera ona jedynie opinię, a nie mówi, co bym zrobił. Ja bym namawiał dziewczynę na aborcję, bo rodząc dziecko nie tylko zmarnowałaby życie swoje, ale mogłaby też zaszkodzić dziecku - nastolatka nie jest przygotowana do bycia matką, przede wszystkim psychicznie (ale też pod względem materialnym - byłaby przez cały czas zależna od innych). Jeśli jednak nie udałoby mi się jej przekonać, to jej ciąża jest bądź co bądź moją winą i musiałbym wziąć za to odpowiedzialność. W związku z finansowym aspektem przede wszystkim musiałbym zapewnić jej i dziecku utrzymanie w przyszłości.
A co dokładnie chcesz z tym zrobić? Znaczy - co robisz na ten wos?
|