Dzisiejszego poranka, wielki bojownik Furory, którego sława sięga od mroźnych wysp Okolnir, poprzez szczyty krasnoludzkich łańcuchów górskich, aż po niebezpieczne pustynie Ankrahmun - Hesas - natknął się na grupę skrytobójców, którzy podstępnymi sposobami pozbawili go życia. Char być może o nie wysokim lvlu, ale druid ten dobrego był serca, słynąc między innymi z przypadkowego wywołania przeraźliwej wojny, która miała raz na zawsze poskromić dyktatorskie zapędy Andrzeja... Skończyło się jak się skończyło, ale upamiętnijmy dziś minutą ciszy gracza, który odszedł od nas do krainy wiecznych łowów, gdzie połączy się w duchu wraz z Wielkimi Neutralami i Zoodixami...
[*]
__________________
Wszystko się może zdarzyć.
|