Cytuj:
Oryginalnie napisane przez kołbaś
OK to prosciej. W naszym ciele są pewne związki chemiczne ktore wystepuja takze w alkoholu i papierosach. Są one bardzo uzalezniajace. Jednak mamy tego tak mało ze nam nic nie szkodza. Jednak jezeli zaczynami pic lub palic dostarczamy nowych dawek tych zwiazkow tyle ze bardzo duzych w porownaniu do tego co było w organizmie. Organizm chcac sie przystosowac zwiekrza jak by swoje minimum jakie moze sie znajdowac w naszym ciele tych zwiazkow, jednak jako ze nasze cialo nie jest w stanie wyprodukowac az tyle tch zwiazkow musimy je dopelniac wymagając na nas picie i palenie. I tu sie kolo zzamyka bo najpierw musimy zapalic 2-3 dziennie a za roczek zeby uzupelnic te braki musmy paczke dziennie jak nie lepiej.
|
Naturalną czynnością mózgu jest wytwarzanie endorfin. Gdy zaczniemy dostarczać organizmowi endorfiny "z zewnątrz", na przykład w postaci alkoholu (w przenośnii oczywiście), mózg przestaje je produkować samemu. Wynikiem tego jest złe samopoczucie, depresja i idące za tym uzależnienie. Wykształca się też tolerancja na daną substancję.
@Down: Wybacz niewiedzę. Myślałem, że alkohol ma właśnie podobne działanie do opioidów pod tym względem.