no i o to chodzi, żeby się odstresować przy grze, a nie na wnerwie pół dnia deda odrabiać

. myślę, że jakby straty przy śmierci były jeszcze mniejsze to gra nabrałaby jakiegoś zdrowego trybu.. wchodziłbym sobie na 1-2 h dziennie, jakbym padł to szybko bym odrobił, nie przejąłbym się tym.. ogólnie byłby lajcik. inaczej jest jak się padnie raz w tygodniu przy jednej godzinie gry na dzień, a inaczej przy 6 godzinach.