Hm, obudziłem się z katarem, bólem głowy, gardła i ucha.
Spóźniłem się na autobus, w następnym zepsuły się drzwi (koło 3 dodatkowe minuty opóźnienia, bo kierowca kombinował jak je zamknąć), potem utknąłem w korku.
Po szkole poszedłem po wypłatę, musiałem spędzić 15 min w ciasnym korytarzu i w towarzystwie 4 osób palących.
Jako, że ból wszystkiego mi już przeszedł - w sumie normalka. Może poza tymi drzwiami : P
__________________
If you come here... you'll find me. I promise.
|