Cytuj:
Oryginalnie napisane przez MatiCFC
Tak tu masz racje, zgadzam się w 100%.
Ogólnie to książki po filmie czyta się inaczej od książki, bez filmu. Książkę, nazwijmy to "tradycjną", sami sobie przyswajamy. Chodzi mi o to, że sami sobi wszystko wyobrażamy, nie ma organicznika wyobraźni.
Natomiast książkę, po obejrzeniu filmu, czyta się w inny sposób, mózg sam podstawia a to otoczenie, a to zachowanie, a to miny poszczególnych scen czy postaci.
Dwie różne kwestie 
|
Właśnie z tego powodu źle mi się czytało "Władcę Pierścieni". Ciągle pojawiały mi się przed oczami te gęby z filmów, zwłaszcza Gollum, w ogóle nie pasujący do tego opisywanego w literackim pierwowzorze.
No ale przynajmniej przekonałem się, jak ubogą treściowo adaptacją jest Jackson'owski "hit".