Moim zdaniem to wina zbyt wielkiej pewności siebie. Pokonali gładko Inter, wyszli niemalże tym samym składem (brak Giggsa i Scholesa, ale to zrozumiałe, a Tevez i Berbatov to podobny poziom, bardzo podobny), grali u siebie, prowadzili w tabeli... A L'pool wzmocniony wygraną z Realem, wciąż walczą o mistrzostwo. Jestem bardzo nieszczęśliwy :/ Oglądałem tylko pierwszą połówkę, myślałem, że rozmowa z Fergusonem przyniesie lepszy efekt.
@Down
W sumie fakt, ale to był mecz U NAS, do tego Z LIVERPOOLEM! : /
@Arka
Mógłbyś dodać więcej takich "easter eggów"? Siedziałbym na tym kalkulatorze cały dzień i wpisywał wszystko co możliwe
