Postanowiłem se pozwiedzać świat Tibijski (ta wreszcie jakaś odmiana

)
To najpierw se my szli do thais lecz zaskoczył nas Wisp (

)
Następnie poszliśmy na goblin hell z nudów
Potem na hunterka !
Potem mlvl wskoczył jak do thais
Potem kuzyn mi powiedział że wlazł do dziury z Fire Devilami a na górze berserk i żebym go zabił. Nie mam screena ale ubiłem dziada !

(poszło 8 mana potionów)
No to potem z nudów na Shamana
I taki nam durny pomysł strzelił do głowy żeby na dragona iść

JA lurowałem i efekcik:
No to potem coś cięższego
Wynik był taki że hatchling ubity a dragon nie

i jeszcze mnie pekli

więc 16 lvl. Ale nie żałuje tej wyprawy mimo to. Wreszcie prawdziwa gra a nie expienie !!