największą rybe jaką złowiłem miała prawie 15cm! Kiedyś będąc na mazurach wbiłem na zakazany rejon, tzw z zakazem łowienia. Ogólnie chciałem w końcu złowić coś dużego. Przez godzinie złowiłem pełno okoni ale wszystkie były malutkie. Po 15 minutach przestałem bawić się z wyciąganiem haczyka z mordy ryby, tylko pod but i wyrywanie. Tak więc po godzinie musiałem uciekać z tamtych rejonów z powodu trupów, które pływały koło mnie.
|