Sam byłem u nich, ale zło tak przesiąknęło moje serce, że niemalże odrazu zostałem wyproszony z kryjówki pierwotnych Koszmarnych Rycerzy. Wybrałem się do stolicy Bractwa Kości, a tam szybko mnie przyjęto. Nie żałuję rzeczy których dokonałem, choć rzeklibyście, że to jakże amoralne i nie do przyjęcia. Niech Ankh trzyma mą duszę, gdy ta będzie zagrożona! Niech dwa Słońca mnie prowadzą!
Nie jesteś na takiej posadzie by mi grozić. Już jeden z Was płacił nam 5 milionów złotych sztuk, jako grzywnę.
Ratuj swoich braci, jako Rycerz, bo są w niebezpieczeństwie.
Rozmawiałem z Zathrothem - jakoże szanuję Cię, dlatego Cię ostrzegam.
Dobrze panowie - posłuchajcie mnie ci, którzyście nie zrozumieli powyższej części. Żeby zacząć poszukiwania Excalibuga najlepiej poznać siebie naprawdę. Czy macie pociąg do zła, tudzież dobra - bo bez tego nie zrozumiecie swoich rodaków. Następnie - poznajcie historię całej Tibii. Poznajcie 4 6 9 i 469 i znajdźcie odpowiednią dla siebie placówkę i stolicę. Powiedzcie mi kiedy tego dokonacie, a powrócę i powiem czego dalej dokonać.
Pozdrawiam, Piombon.
|