[Serious Sam]

Od waszego boga Korektora:

Kochani, latanie na zasadzie odpalenia symulatora i pociśnięcia przepustnicą do przodu, ze skutkiem dostania się do jakiegoś miasta to żadne latanie. W dodatku statki powietrzne oferowane domyślnie przez MFS są dość słabej jakości i kiepsko odzwierciedlają realia panujące w powietrzu. No i offline to też nie to samo co online. Jeśli ktoś serio się tym interesuje i ma ochotę polatać na poważnie to może się zainteresować następującymi pozycjami:
www.pl-vacc.org - strona polskiego Vatsimu, czyli sieci gdzie wirtualni piloci latają online po całym świecie z zachowaniem procedur i realiów z prawdziwego świata. Oczywiście to nigdy nie będzie to samo, bo dla przykładu instrukcja operacyjna Boeinga 737-600 firmy PMDG (wirtualny model) zawiera około 150 stron. W realu dochodzi do 500. I tak lepsze to niż arcade.
www.aviation.home.pl - pozycja zawierająca podstawy teorii, które każdy z Was powinien opanować przed połączeniem się z siecią.
Tak, więc jak tam będziecie zainteresowani to wyciągnijcie moje gg od Seriousa. Fajnie jest się dzielić pasją.
BTW. Nie odpowiadam na pytania typu "jak się ląduje" albo "czy też uważasz, że Lasooch jest głupi?