Hmm nie mam pojęcia co do tego ile może Wam pójść potionów, ale uważam, że śmiało dacie radę. Taktyka jest prosta, schodzicie po rampie (nie można wrócić) i nie ruszając się bijecie to co podleci. Niektórzy rzucają pod siebie e bomby ale nie wiem czy to dobre rozwiązanie bo jak dl rzuci swoją fire bombe to można się pogubić troszkę, ale ten sposób pozostawiam otwarty. Najlepiej niech minimum jeden z Was weźmie parę assasinek jakby się zrobiło gorąco. Zapewne tak jak większość dzisiejszych tibijczyków dysponujecie x-rayem także zobaczcie kiedy będzie mało potworów pod wejściem, wchodźcie i miłej zabawy. Jeśli nie macie "czitów" to róbcie tak jak się robiło kiedyś tzn. albo będziecie mieli szczęście i banalny last room albo pecha i albo jesteście dobrzy i sobie poradzicie albo padniecie
Pozdrawiam