Mam świetny przykład głupiego deda, ale też noobostwa mojego kolegi

Otóż owy kolega (z rl też -.-) chciał wybrać się na fire devila z nadzieją, że mu wypadnie guardian shield (omg

) 15 sorc, chyba z 20 magi, niewidzialność, bp sd, bp uh (Lots of Laught ! ) idzie, idzie... sobie no i natknął się na fd i zgadnijcie ! z sd nie trafiał, bo niewiedział o "battle", uhał się uciekając więc zgadnijcie czy sie uleczał no i padł ... . Ze światyni leci do ciała, żeby swojego loota wziąść, no i ... -.- znów dednął. Wkurzył się, wziął ekipe, ze dwa 10 lvle i idą po ciało i wszyscy trzej padli -.-