Cytuj:
Nie wiem, co przez to rozumiesz - możesz sprecyzować?
|
Osoby od dzieciństwa wychowywane surowiej mają o wiele "sztywniejszy" kręgosłup moralny. Nie mówię o przegięciach oczywiście. bo przy takim sposobie wychowywania zawsze jest etap "spuszczenia ze smyczy".
W momencie, gdy człowiek jest wychowywany - uczony wielu rzeczy przez rodziców, oni z nim gadają. Karają, nagradzają - po prostu wychowują.
Tego typu metody dają efekty - wychowanek najzwyczajniej w świecie używa mózgu. A przez to nie robi jakichś krzywych przegięć.
Cytuj:
No dobrze, ale to, co on mówi, nie ma nic wspólnego z dyscypliną lub bezstresowym wychowaniem.
|
Mówi o tym jak teraz dzieci są wychowywane. Wystarczy odrobinkę się zastanowić jakie to efekty daje. No i ten motyw z brakiem przegranych - to jest część właśnie takiego bezstresowego wychowania.
Cytuj:
A na trzeźwo by nie myśleli, tylko by Ci ukradli
|
yyy... Tak jasne. Nie chce tutaj żadnymi przechwałkami rzucać, ale nie o to chodzi. Większość tych gówniarzy by się obsrała jakby na trzeźwo miałą tego typu rzecz zrobić. Dopiero jak są napruci czują "przypływ odwagi i kozactwa".
Cytuj:
W dużym stopniu tak. Jak wytłumaczysz dziecku, dlaczego ma nie pić. Albo że jak pije, to dlaczego nie powinien zapijać się na umór. Powiesz, że nie zrozumie? To masz głupie dziecko i jest już pewnie za późno, żeby to zmienić.
|
Rozmowy w rodzinie są niezbędne do wychowania dziecka. Ale choćby na swoim przykładzie powiem ci, że jak byłem mały to groźba stłuczenia była dla mnie ważniejsza od jakichkolwiek argumentów. Dopiero później zacząłem akceptować (czyt. brać pod uwagę

) argumenty. A teraz, granica, gdy ludzie zaczynają myśleć logicznie cały czas się przesuwa... I to nie w tą stronę w którą powinna.