Cytuj:
Oryginalnie napisane przez rylek
A nabój dla walentyki, to w ogóle ciekawy twór. Fakt, że chłopaki próbują grać metalcore a wychodzi im Trivium przemawia sam za siebie. Potem słyszy się, że core'y są dla pedalni i najlepiej słuchać Behemotha. Ta...
|
IMO nabój dla walentynki nie brzmi W OGÓLE jak Trivium. Trivium jest bardzo okej (Zwłaszcza kawałek "Pull Harder on the Strings of Your Martyr"), imo jest jedną z lepszych kapel metalcore'owych i Bullet for my Vallentine się do nich nie umywa. Btw, spróbuj sobie kiedyś pozjeżdżać na nartach po czarnej trasie przy Trivium, dla mnie wypas ;d