Akurat wspomnienia z przed 110 lat w Bleach'u u mnie dobrze sie przyjęły, mangi nei czytałem i z tych dodatkowych odcinków czegoś więcej się dowiedziałem. Karakuraizer to fakt - porażka. Co do Naruto przed chwilą skończyłem oglądać dwa ostatnie odcinki. W końcu dłużej ciekawie pokazali jak coś pieczętują. Zgadzam się z Gangrelem, bardziej podoba mi się anime niż manga. Czyta się to jakoś bez polotu, a gdy oglądam anime i jest jakaś scena walki czy trening + te efekty dźwiękowe to aż ciary przechodzą.
__________________
[center]
|