Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Xzonixek
Pływać nie potrafisz?
Jestem uczniem LO. W pierwszej klasie dostalismy 53 letniego nauczyciela. Okazal byc sie moim najlepszym wfista w zyciu. Zaszczepil we mnie pasje do pilki recznej. Jego wfy polegaly na graniu w reczna/noge na pelnowymiarowej hali sportowej i poza tym przeprowadzaniu sprawdzianow. Potrafil zmobilizowac wszystkich do uczestniczenia w zajeciach. Zawsze usmiechniety, pogodny i zachowujacy sie jak jeden z nas - 17nastolatkow. Na wycieczce potrafil opowiadac zart o 'janku niemowie' lapiac kolege za malego  Pil z nami w Turcji jak i przymykal oko na nasze wybryki...
W wakacje mial zawal i niestety poszedl na emeryture, lecz zawsze nas odwiedza z nowym zartem ^^
W tym roku mam mlodego absolwenta AWF-u Gdanskiego - wyloozowany i zabawny, ale to juz nie to samo... Ogolem uczniowe darza go mniejsza sympatia niz poczciwego pana prof. Tafila
Chec mlodziezy do wychowania fizycznego jest wprostproporcjonalna do sympatii do danego nauczyciela.
|
tak z ciekawosci, naprawde mial prof. czy tak napisales bo tak wypada?