Hah u mnie nie jest aż tak źle ; d
Ofc pryszniców nie ma tak więc w szatni po wfie tak śmierdzi że aż trochę dusi (serio)
Wf wygląda tak że
- Rozgrzewka w dwójkach co jest dla mnie posranym pomysłem żebym musiał włochatego faceta dotykać po nogach albo rękach
-Siata/Noga/Kosz
-Czasem zdarzy się że mam "lekkoatletykę" czyli stawanie na rękach, gwiazdy jakieś bieganie czy rzut czymś tam
Wfy ogólnie ujdą w tłoku ale wf na 2 lekcji jest nie zbyt fajny :/
Żaden ze mnie sportowiec bo ani trochę nie chce mi się biegać czy coś ale trzeba być konkret kalęka żeby nie zrobić stawania an rękach czy coś :/
Ja ważąc 90+ potrafię sobie spokojnie ustać na rękach (ofc z bieganiem jest już gorzej xD)
Ale na wf'ach przydało by się coś takiego jak ping pong czy nawet szachy ;/
Ogólnie raczej wole zabawy umysłowe albo takie które wymagają minimalnego wkładu fizycznego
Gry zespołowe też są głupim pomysłem bo jak nie lubię grać to po jaką cholerę facet od wf'u mnie zmusza do tego żebym grał w nogę ? :/
Czy reasumując wf jest potrzebny ale w zmienionej formie
|