A ja powiedziałbym, że wynikiem dzisiejszego spotkania będzie 2:1 dla Arsenalu. Np. w 23 (tak jakoś, czuję że będę blisko

) strzeli Rooney, a Arsenal zdobędzie 2 bramki w drugiej części spotkania (może 65 i 74?), a pod koniec wszystkim kibicom wysiądą nerwy i będą krzyczeć "GOOL!" przy każdym strzale

Jestem hardkorem!