Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Rothes
Tak na marginesie to jestem zwolennikiem idei wolnego dostępu do dóbr kultury takich jak muzyka, film czy książka. Co innego jednak nielegalne oprogramowanie... a mimo to, nie podoba mi się to prawo.
|
Czyli, że muzyków, reżyserów, aktorów, literatów można olać i ściągać muze, ale programistów i ich programy już nie ? Każdy wkłada prace w to co robi i liczy na zyski.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Rothes
Bullshit. Jeszcze na długo przed rozpowszechnieniem dostępu do Internetu, ludzie kombinowali jak zdobyć upragnioną muzykę za darmo - pożyczali i przegrywali od znajomych, kupowali podróbki na bazarze, nagrywali gdy ich ulubiony kawałek leciał w radiu. I nie zakładaj, że jak ktoś straciłby możliwość ściągnięcia utworu z Internetu to od razu poleciałby do sklepu i kupił płytę za 50zł lub więcej, tylko dlatego, że spodobał mu się na niej jeden utwór. Znacząca większość by tak nie postąpiła.
|
Chodzi o to, żeby 'wyrobić' tradycje kupowania płyt, programów czyli ogólnie orginałów. no bo po co kupować orginał za kase jak za free z neta mozna mieć? takie jest właśnie obecne myślenie. oczywiście, żeby ludzie kupowali te orginały to muszą też mieć za co. gdyby obniżyli ceny, to możliwe, zeby kupowali więcej... chociaż w obecniej sytuacji to nie jestem pewien.
Ale nad takim czymś trzeba pracować długie lata, żeby cos zmienić.