Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Ashlon
We Wroclawiu przykladowo, jesli chcesz nalezec do biblioteki, musisz placic skladki czlonkowskie, ktore ida na zakup nowych ksiazek, czyli de facto nabycie praw autorskich do tytulow.
|
W Suwałkach przykładowo, składek płacić nie trzeba. Nie wiem, kto i jak, na tym zarabia, ale ja nic nie płacąc mam dostęp do dóbr kultury w postaci książek.
Czas otworzyć oczy i zauważyć, iż nadeszła nowa era, a obecne systemy sprzedaży są po prostu przestarzałe. Nikt tu wcale nie wymaga od twórców muzyki, filmów i książek aby pracowali za darmo. Mogą tworzyć, zarabiać na tym, jednocześnie nie traktując odbiorców jak złodziei i nie utrudniając im dostępu do swojej twórczości.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Ashlon
Chcialbys, zeby ktos tobie ukradl program, nad ktorym pracowales pol roku? Przeciez siec osiedlowa i dc++ tez mozemy nazwac "biblioteka plikow".
|
"Okradziony z programu" czułbym się dopiero wtedy, gdyby ktoś wykradł źródło mojego programu i go podpisał własnym imieniem i nazwiskiem. Co gdyby trafił do sieci P2P? Odnalazłbym go na stronie z torrentami i postawił sprawę jasno - nic nie mam do ludzi pobierających go za darmo. Jeśli się jednak komuś spodoba, okaże przydatny, a go na niego stać to prosiłbym o zakup "legalnej" wersji, co pomoże mi w ulepszaniu jego dalszych wersji w przyszłości. Jeśli nie stać, to niech chociaż poleci go znajomym. Zdziwiłbyś się jak dobrze bym na tym wyszedł.
http://di.com.pl/news/26552,0,Produc...e_spodoba.html - poczytaj komentarze