Zobacz pojedynczy post
stary 11-02-2005, 20:57   #10
Shanhaevel
Użytkownik Forum
 
Shanhaevel's Avatar
 
Data dołączenia: 27 08 2004
Lokacja: Uwiędły Las

Posty: 2,391
Shanhaevel ma numer GG dam na pw.
Domyślny

Dobra. Sami tego chcieliście.

Kiedyś z kumplami w szkole... Przed W-F poszliśmy do toalety... męskiej... Kolega niósł pokaźną torbę, a w niej jeszcze mniejszą i mniejszą i mniejszą... Doszliśmy do ostatniej, a w niej spoczywała śliczniutka, czerwoniutka bomba żelatynowa. Śmierdziała jak mięsko, była czerwona... Trochę imitowała, khem, wnętrzności. Mówimy "Szybko, zaraz lekcja!". Kolega zamachnął się i w sekundzie... ŁUP o pisuar, całe sie roztentegowało... Masakra (dla ściśłości, nie chciałem niczego wysadzać)...

Mieliśmy petardy po odpuście. Parę dymnych kul, kulki wybuchowe (myślałem, że to dymki). Wypalilśmy prawie wszystkie. Powiedziałem, że pojdę po więcej. Poszedłem, wziąłem, kumplowi pokazałem... On mówi "Głupku, to nie dymki!", a ja "Jak to nie dymki?", a żę staliśmy w klatce schodowej, on powiedział "Dobra, jak chcesz.". Podpalił jedną, wrzucił do piwnicy... Nagle "W NOGI!". Lecimy, BUCH BUCH BUCH-BUCH etc... Kolega ma dziwną minę, ja się gapię na niego... "Co ty zrobiłeś?!!"- krzyczę... Cicho się wycofaliśmy... Na szczęście, nic sięnie stało, nie było śladów.

I jeszcze parę wybryków, ale nie będę gadał...
Shanhaevel jest offline   Odpowiedz z Cytatem