Ludzie, po co wbijać skille nie wiadomo jak wielkie na 10-15 lvlu, jak podbiegnie byle drut i zdejmie was na 3 sd, bo nie będziecie mieli wystarczającej ilości hp? Każdy skilluje jak uważa. Ja mam takiego tricka, ze najpierw wbijam ten 20-25 lvl skillujac niewiele, na prawde niewiele. Tylko tyle, by mi na te ghoule starczyło. Od 29 lvla zaczęłam skillować na slimach pod Carlin i tak nabiłam już 65/64 (zaczynałam z 56/54 chyba) i jeszcze będę skillować do 70-75. I teraz wiem, ze jak podbije do mnie jakiś pk to nie padnę od razu, bo mam 515 hp, a nie jak 15 lvl 290. A to już jest znacząca różnica. Czy wy też tak zrobicie, zależy od was, ale taka jest moja rada. Najpierw trochę hp, potem dopiero skill. Bo i tak będziecie padać. Możecie mieć na 10 lvlu skille 80/80, ale co wam z tego, jak i tak na dragi nikt nie pójdzie.
|