Ten statek to taka taksóweczka tak? Sobie podpłynie do brzegu, tamci wysiądą i pójdą w swoją stronę...
Logika tego fake zwala z nóg, podobnie z tą bijatyką. Idą sobie drogą, spotykają jakiś typków, jeden coś powiedział, reszta tez coś pogadała i tak ni z gruchy, ni z pietruchy, bez większego powodu zaczynają się lać.
Niech zgadnę, dadzą sobie jeden z drugim po mordzie, po czym uznają że niezłe z nich hardcor'y, podadzą sobie ręce i pójdą spać. ^^